Forum dostępne tylko do odczytu. Dziękujemy wszystkim, którzy kiedykolwiek brali udział w życiu forum!

Śmieszne sytuacje
29-06-2010, 21:47,
#1
Śmieszne sytuacje
Zachęcam tu do dzielenia się śmiesznymi zdarzeniamu, które spotkały was, waszych przyjaciół itd.
Jako, że założyłem temat to ja zacznę.
1. Przypomniałem sobie jeszcze jedną, może śmieszniejszą sytuację. A mianowicie, wracam po spotkaniu z moją lubą, mój wujek (Włodek) przyjechał do mnie. Wchodząc do domu chciałem powiedzieć coś do mojego wujka, ale zamiast wujek powiedziałem Włodek (nie wiem dlaczego). i wywiązał się krótki dialog:
- Młody, Włodek to ty będziesz mówił do mnie po swoim pierwszym razie.. - Powiedział mój wujek (chyba każdy wie o co chodzi z tym pierwszym razem).
- Dobra Włodek. - Odpowiedziałem z uśmieszkiem na twarzy (chociaż, jeszcze nie miałem swojego pierwszego razu).
- No, ale nie z ręką młody. - Odpowiedział. Facepalm z mojej strony. Po prostu nie wiedziałem co powiedzieć...
2. Stoję sobie w kolejce, przede mną baba z dzieckiem, dziecko trzyma wózek, przed nimi starszy pan, około 70-75lat.
I tak sobie stoję, patrzę na to dziecko, a ono raz za razem w tego starszego pana tym wózkiem wjeżdża, kobieta nie reaguje nic. W pewnym momencie ktoś zwraca dziecku uwagę, żeby przestało 'bić' starszego dziadka. a ta baba zaraz z pyskiem do gościa, żeby "PRZESTAŁ SIĘ WTRĄCAĆ, BO ONA WYCHOWUJE SWOJEGO SYNA BEZSTRESOWO", wybuchłem śmiechem na jej odpowiedź a ona popatrzyła na mnie jak na debila. Stoimy dalej, dziecko nie przestaje go ciupać tym wózkiem, rozglądnąłem się wokoło, niedaleko była szafka z jakimiś dżemami. To proszę gościa jakiegoś żeby mi zajął, że idę tylko po dżem bo zapomniałem. Biorę ten dżem, podchodzę spowrotem, odkręcam słoik i obficie zalewam dziecku głowę dżemem. Kobieta dostała ataku epilepsji, nazwała mnie pier*olonym gówniarzem bez kultury, zaś ja popatrzyłem jej w oczy i rzekłem "ALE MNIE RODZICE WYCHOWUJĄ BEZSTRESOWO", a starszy pan strzelił uśmiech i powiedział do mnie, że on zapłaci za ten dżem.

To by było na razie na tyle, zachęcam innych do pisania tutaj.
Odpowiedz
29-06-2010, 22:01,
#2
RE: Śmieszne sytuacje
Hahaha Big Grin Co do patrzenia jak na debila, to ja spotykam się z tym codziennie, ponieważ wybucham śmiechem w najmniej oczekiwanym momencie, bo tak jakoś akurat mi się coś przypomni, ale to, co mnie się przypomina, nie będzie śmieszyło nikogo poza mną i moimi przyjaciółmi znającymi mnie i nasze `dżołki sytuacyjne` na codzień. Mam za to kilka ŻENUJĄCYCH sytuacji, w których nie wiadomo tak naprawdę jak reagować.
1. Jadę dzisiaj z siostrą autobusem. Siedziałam od okna, a ona od przejścia. Na którymś przystanku wsiada jakaś starucha (ok. 75 lat). Przygląda się mi z miną srającego kota na pustyni, więc zakładam słuchawki i zaczynam słuchać muzyki. Moja siostra oczywiście nie wzięła iPoda ani mp3, więc słyszała wszystko co się wydarzyło. Mam w uszach kilka kolczyków, a mianowicie industriala, tragusa i łącznie 14 standardów + w nosie kółko. Nagle stara zaczyna z tą samą miną przyglądać się moim uszom i cykać idiotycznie patrząc się na mnie natarczywie. `Odłączyłam` się więc od słuchawek i zapytałam NARAZIE uprzejmie `O co pani chodzi?` na co stara po prostu odwróciła głowę, a wysiadając 2 przystanki dalej patrzyła na mnie jakbym jej ojca harmonią zabiła.
2. Stałam pewnego dnia z 2 koleżankami w sklepie, a za nami jakaś stara (ok. 65-70 lat). Kamila - czyli moja pierwsza koleżanka, zobaczyła coś tam i zaczęła się śmiać, a to, że ma histeryczny i śmieszny, wysoki śmiech nie uszło uwadze starej. Zaczęła więc `Nie śmiej mi się do ucha panno! Z takim śmiechem...` i zaczęła coś tam mamrotać pod nosem. Na co Kamila, jak to ona nie wytrzymała i powiedziała `Ty powinnaś już dawno nie słyszeć, a jak ci coś nie pasuje to zamontuj mi tłumik`, na co starusze otwarła się gęba, a Olexandra - druga koleżanka zaczęła prawić kazania `Kamila, nie musiałaś sprawiać tej kobiecie przykrości! Przecież ona jest starsza...` i zaczęła coś tam ględzić.

Jak widać, mnie trzymają się raczej żenujące sytuacje, ale są i śmieszne, których w tym momencie nie pamiętam. Jednak, gdy tylko sobie przypomnę lub zaistnieje nowa, nie omieszkam umieścić jej tutaj : )
Odpowiedz
13-08-2010, 13:02,
#3
RE: Śmieszne sytuacje
Moje śmieszne sytuacje są jednocześnie dziwne:
1. Wysmarkałem kluska <blee>.
2. Kiedyś poszliśmy (ja, mój młodszy brat, tata i mama) do mojej cioci zobaczyć nowy dom (na wsi). Weszliśmy do pokoju mojej siostry ciotecznej, ale nagle drzwi się zatrzasnęły, a że klamka była jedna i do tego po drugiej stronie to byliśmy uwięzieni. Zaczęliśmy wołać i tak po ok. 15 minutach przyszedł sąsiad i nas uwolnił.
Odpowiedz
14-08-2010, 16:18,
#4
RE: Śmieszne sytuacje
(13-08-2010, 13:02)Mejk z Rivi napisał(a): Moje śmieszne sytuacje są jednocześnie dziwne:
1. Wysmarkałem kluska <blee>.

Co do tego, to ja mam podobną historyjkę z moją babcią w roli głównej. Kiedyś, jak moja mama miała może z 15 lat, babcia, dziadek, moja mama i jej młodsza o piec lat siostra jedli śniadanie przy stole. Moja mama coś opowiadała, a babcia akurat jadła i miała w buzi bułkę. Zaczęła się śmiać z tego, co powiedziała moja mama i tym samym ta bułka zaczęła ją dusić, więc napiła się herbaty, a moja mama wtedy powiedziała coś jeszcze i babci zaczeła nosem wyciekać ta herbata z bułką xD a dziadek, jak to mój `przeklęty` dziadek walnął tekstem `No, kurxwa jego mać! Matkę chce herbatą zabić!`. Babcia wróciła z kuchni, gdzie pluła ta herbata przez usta i nos, siadła przy stole, zaczęła jeść, mama coś powiedziała i sytuacja się powtórzyła. ;DD
The end, taaaa daaaaaam! Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości