26-03-2009, 13:23,
|
|
Mroczne_Kalesony
Bard Forumowy
|
Liczba postów: 171
Liczba wątków: 3
Dołączył: 21-12-2008
|
|
RE: Berengar
A ja wykorzystałem go jako żywą tarczę w walce z Azarem. Czyli czysto taktycznie. Dzięki temu miałem czas wypić miksturę itp. No i nie żałuję że gościu zginął Ani z nim później pójść na piwo, ani na panny... eeeeee...
|
|
26-03-2009, 18:23,
|
|
RE: Berengar
Prawda jest taka, że Geralt nie zabiłby Berengara. W grze zostało to świetnie ukazane: porozmawiali jak mężczyźni, surowo i treściwie. Następnie ruszyli własnymi ścieżkami. Berengar przemyślał swoje postępowanie i postanowił naprawić swe błędy stając ramię w ramię z Geraltem przeciwko Azarowi.
Poza tym wiedźminów na świecie nie było już zbyt wielu. Głupotą byłoby pozbycie się jednego z nich.
|
|
15-07-2009, 17:34,
|
|
wiedzmin5
Poddawany Próbom
|
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 4
Dołączył: 19-11-2008
|
|
RE: Berengar
Poradźcie mi. Lepiej dać odejść Berengarowi w IV akcie żeby nam potem pomógł z Azarem , czy go zabić i mieć jego amulet???
|
|
15-07-2009, 18:11,
|
|
Amer
Przybłąkany
|
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11-02-2009
|
|
RE: Berengar
Lepiej żeby ci pomógł. Jak napisały Kalesony, można go użyć jako żywej tarczy. Poza tym, ja go zawsze pozostawiałem i starałem się, aby nie zginął, z powodów moralnych. Ja, np. w KotOR (Knights of the Old Republic) zawsze grałem rolę "tego dobrego, co klepie złych". Do zła po prostu nie umiałem się zmusić.
|
|
16-07-2009, 16:09,
|
|
RE: Berengar
Berengar postępuje źle, jednak zabijając go, nie damy mu szansy, aby naprawił swe błędy pomagając nam. W każdym razie takie moje skromne zdanie A róbta jak chceta.
|
|
22-07-2009, 20:30,
|
|
Mroczne_Kalesony
Bard Forumowy
|
Liczba postów: 171
Liczba wątków: 3
Dołączył: 21-12-2008
|
|
RE: Berengar
Wiecie... Berengar w gruncie rzeczy nie jest zly. On postepuje zle ale jest zagubiony. Wg. powszechnego stereotypu wiedzmin powinien byc pozbawiony ludzkich uczuc i powinien byc po prostu maszynka do zabijania. Tu mamy jednak idealny dowod na to ze napastnicy ktorzy napadli na Khaer Morhen mylili sie. Wiedzmin to tez czlowiek, a nie tylko mutant. Nie zmienia to faktu ze Berengar jest podobny troszke z zachowania do Wiewiorek. Uzala sie nad soba i nie potrafi pogodzic sie z losem. Zamiast przestac ogladac sie za siebie, wciaz gdyba co by bylo gdyby nie byl wiedzminem. Calkiem mozliwe ze prowadzac "normalne" zycie zostalby rozszarpany przez jakiegos potwora, albo pozbawiony rodziny przez nieludzi. A gdy nie ma sie nikogo, wtedy nikogo nie mozna stracic. Uzalanie sie nad soba i rozgorycznie okazywane na kazdym kroku wkurzaly mnie u niego.
|
|
22-07-2009, 22:07,
|
|
Malbert
Ko za asi!
|
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06-04-2008
|
|
RE: Berengar
No, Kaleson mądrze powiedział. Hm, ja jednak go zatłukłem. Cóż, jeśli jeszcze kiedyś zagram w Wiedźmina to przejdę grę nie zabijając Berengara. Bernegar mnie jakoś szczególnie wnerwiał, jedyne co było dla mnie w nim wkurzające to ta jego czapka xD A Grensir ma rację, wiedźmin był zagubiony, on wcale nie był zły, postępował tak, bo sam nie wiedział co miał zrobić
|
|
|